Ładowanie strony
Najsłodszy blog w sieci
25 czerwca 2010
Naleśniki czekoladowe
z truskawkami
Najsmaczniejsze czekoladowe naleśniki, jakie jadłam. Bardziej wytrawnie czekoladowe niż słodkie czekoladowe ;-). Z jednego z najpiękniejszych rosyjskich blogów. Co tu więcej powiedzieć na zachętę, sami wypróbujcie ;-).
Składniki na 20 sztuk:
- 80 g gorzkiej czekolady (minimum 60% kakao)
- 1 łyżka kakao
- 500 ml mleka
- 1 (do 1 i 1/4) szklanki mąki pszennej
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki masła, roztopionego i przestudzonego
- 3 łyżki ciemnego rumu
- szczypta soli
Mleko podgrzać, dodać czekoladę, wymieszać do rozpuszczenia. Ostudzić. Dodać pozostałe składniki i zmiksować. Ciasto odstawić na 30 - 60 minut.
Smażyć na patelni (lekko zwilżonej olejem) z obu stron na niedużym ogniu. Pilnować, by się zbyt mocno nie przypiekły, bardziej miękkie są smaczniejsze.
Podawać z ulubionymi dodatkami np. z kremem śmietankowym i truskawkami.
Smacznego :-).

Komentarze
(127)
Dodaj komentarz
Składniki / tagi
Pozdrawiam dziekuję, cudowny blog i zdjęcia:)
robiłaś według przepisu, ale w przepisie nie podano średnicy patelni. Jeżeli Autorka przepisu smażyła na patelni dwudziestocentymetrowej, a WIKIS na patelni dwudziestoośmiocentymetrowej, to Autorce musi wyjść dwa razy więcej naleśników niż WIKIS. To tylko jedna z przyczyn rozbieżności.
Ale i tak najważniejsze, że były pyszne!
ale smażyłam tylko z jednej strony, bo przy przewracaniu mi się rwały niestety :/
Wydaje mi się, że śmietanka 36% z Piątnicy świetnie zastępuje mascarpone, smakuje bardzo podobnie i ma podobną konsystencję (a jest dużo tańsza, w Polsce niestety mascarpone bardzo drogi) czy ktoś próbował zastępować nią mascarpone w innych przepisach? Będę wdzięczna za radę:)
Pozdrawiam! :)
To dzięki Pani stronie nauczyłam się po wielu latach przygotowywać prawdziwie cienkie naleśniki i do tego takie dobre. Serdecznie dziękuję i polecam ten przepis!
Naleśniki są wilgotne, plastyczne i po prostu przepyszne.
Wykorzystane nadzienie to mascarpone, kremówka oraz mus z jagód. Mniam.
od zarania dziejow robilam wlasne nalesniki biale, ktore sa bardzo dobre, a te to ich takie czekoladowe wydanie.
dodałam serek mascarpone i konfiture truskawkowa:>
Naleśniki wyszły pyszne. Wilgotne i mocno czekoladowe. Nie miałam zbyt wiele czasu i odczekałam tylko 1h, ale wyszły ok. Zrobiłam do nich masę z dwóch jajek i mascarpone. Ubiłam białaka, dodałam do nich żółtka, a potem dwa serki mascarpone z piątnicy. Trochę cukru pudru do smaku. Pyszne:)
Wyszły tak: kuchnialobuziary.blogspot.com/2011/06/nalesniki-kakaowe.html
ciasto stało tylko godzinę, bo nie mogłam się doczekać, ale i tak było świetne: od pierwszego naleśnika bardzo ładnie się smażyło, bez dziur (które wcześniej robiły mi się zawsze w naleśnikach...)
z serkiem mascarpone wymieszanym z cukrem pudrem i kremówką i truskawkami - pyszne. trzeba tylko uważać podczas mieszania, bo serek szybko się warzy.
1. Czy mogę je smażyć w ogóle bez oleju na patelni? Patelnie mam bardzo porządne, do których na serio nic się nie przykleja.
2. Te naleśniki chyba mogą być traktowane jako całe danie obiadowe? Podane z nadzieniem takim, jak Twoje?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam!
Tak jak Dorota radzi, odczekałam ok 1.5h i ciasto rzeczywiście zgęstniało :)
Ja naleśniki pochłonęłam z bananem pociętym w kawałki i "golden syrup" na ciepło, mniam
a mój luby oczywiście z nutellą! ;)
pzdr
na blongu kulinarnym pinger widzialam kilka Twoich przepisow ktore szly w parze z Twoimi zdjeciami.... niby autorka pisala ze inspiruje sie Twoim blogiem wiec moze pozwolilas jej tez wklejac zdjecia? Dziekuje jeszcze raz za odpowiedz!
Do sonja0285: mi też się rwały naleśniki niektóre, ale z tego, co zauważyłam, było to powodem najczęściej tego, że nie zdążyły się jeszcze usmażyć od drugiej strony (dolnej). Próbowałam pomagać sobie przy odwracaniu widelcem, ale również się rwały - i najlepsza okazała się drewniana łopatka ;)
A co do tych czekoladowych naleśników, to właśnie wstałam od obiadu i muszę przyznać, że jestem zadowolona ;] Chociaż na początku nie było tak pięknie. Beznadziejnie się je odwracało na patelni na drugą stronę, ciasto się rwało, ale w końcu jakoś się udało. Najlepiej się je smażyło wręcz na suchej patelni.
Pysznościowe;)!!!!
nalesniki bajecznie pysznie wygladają - ja jestem dziś po urodzinach mojej 2 latki :) niemalże wszystko bylo z Dorotusiowych przepisów :) :)
pisze za pozwoleniem autorki blogu:
polecam:
akcja - www.facebook.com/biegnedlakacpra#!/biegnedlakacpra
aukcja - www.allegro.pl/item1099017914_zestaw_muffinki_papilotki_foremka_charytatywna.html
pozdrawiam
Dorota
Ciasto jednak wyszlo mi troche za rzadkie- czy aby nie za duzo tam mleka albo za malo maki?
Co do srtony rosyjskiej, to w razie klopotow z jezykiem proponuje skorzystac z www.translate.google.com - mozna wyybrac jezyki.