Drożdżówki z twarożkiem i jagodami
Niesamowicie smaczne! Ale co ja będę pisać - czy intuicja nie podpowiada Wam podobnie? ;-). Mięciutkie, puchate, mocno jagodowe... zjedliśmy na podwieczorek, ale oblizujemy się na samo wspomnienie. Ciasto jest bezproblemowe do wyrabiania, a bułeczkom nie zaszkodziło nawet to, że miałam tylko mrożone jagody. Polecam!
Składniki na 12 bułeczek:
- 500 g mąki pszennej chlebowej
- 10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
- 1 szklanka mleka lub maślanki, w temperaturze pokojowej
- 80 g drobnego cukru do wypieków
- pół łyżeczki soli
- 70 g masła, roztopionego
- 1 duże jajko, roztrzepane
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto wyjąć, lekko wyrobić. Podsypując delikatnie mąką rozwałkować na kwadrat 35 x 35 cm. Posmarować powierzchnię twarożkiem, posypać jagodami. Całość zwinąć na kształt rolady. Pokroić na 12 równych części - ślimaków, które ułożyć w formie o wymiarach 23 x 33 cm (wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia) - bułeczki zetkną się ze sobą podczas wyrastania. Przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na około 30 minut do ponownego wyrośnięcia (powinny podwoić objętość).
Piec w temperaturze 180ºC przez około 25 minut, aż bułeczki będą dobrze wypieczone. Jeszcze ciepłe można polukrować (lukier: 1 szklankę cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody lub soku z cytryny).
Nadzienie:
- 250 g jagód (mogą być mrożone)
- 200 g twarogu tłustego lub półtłustego, zmielonego dwukrotnie lub serka kremowego typu philadephia
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
Twaróg, miód i cukier waniliowy wymieszać, odstawić.
Metoda dla maszynistów:
W maszynie do chleba umieścić składniki na ciasto w kolejności: płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta 'dough' (około 1,5 h), po czym ciasto wyjąć, wyrobić krótko i dalej postępować wg powyższego przepisu.
Smacznego :-).

pozdrawiam
P.S. Jaka to mąka drożdżowa? Pierwszy raz spotykam się z tym określeniem.
Więc jakie będą kiedy wszystko zrobię zgodnie z przepisem??? obłęd
pozdrawiam!
wybralam ten przepis, bo jagody kojarza mi sie z ciastem drozdzowym. do ciasta uzylam metody tangzhong - dorotka, absolutnie musisz sprobowac tej metody, ciasto wychodzi lekkie jak chmurka i bardzo dlugo zachowuje swiezosc.
dalam wiecej twarogu i jagod, wyszlo mi ze 20 tych buleczek. w smaku sa boskie. cala rodzina zajadala sie z entuzjazmem. musialam im jednak wyjasnic, zeby uwazali na wypadajace jagody bo plam z nich nie da sie zmyc, na co malzon oskarzyl mnie o kupowanie "niebezpiecznych owocow" :)
kolega z tego sasiedniego miasta przyjezdza w odwiedziny w poniedzialek, kazalam mu kupic wszystkie paczki, jakie sa na polce w sklepie :) :)
dziekuje wielce za przepis, jestem twa fanka po wieki wiekow.
Jestem uzależniona od pieczenia i tego bloga-pozdrawiam i dziękuję Doroto za wspaniałe przepisy i cudowną przejrzysta stronę!
ps.załączam zdjęcia, słabej jakości - mistrzem fotografii nie jestem :D
i owszem był smaczne,ale nie byłam bardzo zachwycona. Czy mogłabyś zdradzić które z drożdzówek na Twoim blogu smakują Tobie najbardziej? ps ja również uwielbiam serniki i ciasta czekoladowe, dlatego pytam :)
pozdrawiam
Pozdrawiam cieplutko :)
Zwróciłam uwagę, że wiele osób pisało "strasznie luźne, lejące ciasto" i niestety mnie również to spotkało - niemogłam odkleić ciasta od rąk/stolnicy/ przelewało się przez ręce i nie było mowy ani o rozwałkowaniu, ani o wyłożeniu nadzienia...pomyślałam tragedia!!! "może się kleić" ale aż tak?! wbrew dopiskom - nie dosypuj mąki - zrobiłam to, podsypywałam, aż ciasto zrobiło się takie jakie miało być, mięciutkie, elastyczne i lekko klejące. I takie dopiero rozwałkowałam.
Temperatura 190 stopni - za dużo, gdybym nie zerknęła w połowie czasu do piekarnika, spaliłabym je. Więc radzę ostrożnie z nastawianiem temperatury na 190, ewentualnie pilnować i zmniejszyć po 10 min.
Poza tym genialne połączenie jagód i sera. Ciasto drożdżowe pyszne:))) polecam!!!
pozdrawiam
Pozdrawiam :)
pozdrawiam!
Robię na mące pełnoziarnistej lub orkiszowej i zawsze pięknei rosną.
Pozdrawiam,
Ula.
Nie miałam miodu więc dodałam do twarogu łyżkę lemon curdu, który potem był niewyczuwalny. Jednakże twarożku nie dało się rozsmarować na cieście drożdzowym (jak sobie z nim poradziłam widać na pierwszym zdjęciu). Musiałam jakby posypać ciasto twarogiem. Innej opcji nie było, bo gdy próbowałam rozsmarowywać ciasto drożdzowe się marszczyło i przy dalszym efekcie wszystko by się rozerwało.
Drożdżówki zrobiłam z jagodami i borówkami amerykańskimi, bo miałam mało jagód. Wyszły bardzo dobre, mimo, iż ciasto niedużo urosło w czasie ok.3-4 godzin...potem już pokrojone na blaszce stało tylko ok.40 min ponieważ moja mama jest nieco uparta i mówiła, że ona nigdy nie czeka drugi raz aż urośnie tylko raz czeka.. ale namówiłam ją i trochę poczekało:) Jednakże myślę, że to nie zaszkodziło ciastu. Co do smaku-bardzo dobre, jednakże mi tu nie pasuje ten twarożek, nie smakuje mi, ale po za tym jest wszystko przepyszne;) Zrobię dla wprawy na pewno chociaż jeszcze jeden raz:)
PS Na zdjęciu gdzie widać ugryzioną drożdżówkę jest mało jagód, ale w innych było ich pełno ta była chyba z końca lub początku "rolady" a tam właśnie było najmniej jagód i borówek:)
Pozdrawiam
pozdrawiam :)
Pyszne, pulchne, aromatyczne.
pozdrwaiam
pzdr
aga
zerknij tez tu https://www.mojewypieki.com/post/jak-upiec----perfekcyjne-ciasto-drozdzowe
W Oryginalnym przepisie jest (16 ounces (3½ cup) unbleached bread or all-purpose flour) a w twoim 450g mąki.....czy to nie za mało? Własnie zrobiłam w maszynie i wyszło bardzo rzadkie ciasto z tymi 450g mąki.....może tak ma być....tylko jak ja to potem rozwałkuję .....