Hot Cross Buns (tradycyjne angielskie bułeczki)
Bułeczki tradycyjnie wypiekane w Wielki Piątek w wielu krajach chrześcijańskich. Lekko słodkie, z dużą ilością koryntek i kandyzowanej skórki pomarańczowej, pachnące przyprawami korzennymi. Przepis na bułeczki jest najlepszy jaki testowałam do tej pory, pochodzi ze zbiorów J. Hamelmana. Nie trzeba czekać do Wielkiej Nocy, by je upiec... w Anglii na przykład można się nimi delektować przez okrągły rok...
Składniki na zaczyn:
- 37 g mąki chlebowej
- 190 g letniego mleka
- pół łyżki cukru
- 2 i 1/4 łyżeczki drożdży suchych (9 g) lub 18 g drożdży świeżych
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać (drożdże powinny się rozpuścić). Przykryć folią i odstawić na 30 - 40 minut w ciepłe miejsce (zaczyn będzie bardzo rzadki).
Składniki na ciasto właściwe:
- cały wcześniejszy zaczyn
- 340 g mąki pszennej chlebowej
- 4 łyżki masła, w temperaturze pokojowej
- 1 jajko
- 1/4 szklanki cukru (56 g)
- pół łyżeczki soli
- pół łyżki przyprawy do piernika
- 115 g koryntek
- 37 g kandyzowanej skórki pomarańczowej lub cytrynowej
Mąkę umieścić w misce, dodać miękkie masło. Za pomocą miksera wymieszać całość, aż powstaną małe grudki. Dodać jajko, cukier, sól, przyprawy, skórkę i wszystko ponownie wymieszać. Dodać zaczyn, wymieszać, odstawić mikser i wyrobić ciasto ręcznie przez około 10 minut. Przykryć folią i odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce (po 30 minutach ciasto ponownie zagnieść).
Wyrośnięte ciasto lekko zagnieść i podzielić na 12 równych części. Uformować bułeczki i układać je na wysmarowanej blaszce w minimum 1,5 cm odstępach (ja zrobiłam większe odstępy, by bułeczki się nie złączyły). Przykryć ręczniczkiem kuchennym i pozostawić w cieple na godzinę lub do podwojenia objętości.
W tym czasie przygotować pastę na krzyżyki*:
- 110 g mąki pszennej
- 35 g oleju
- 80 g wody
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Pasta powinna być na tyle gęsta, by nie rozlewała się na bułkach, i na tyle rzadka, by można ją było wycisnąć np. przez woreczek z odciętym rogiem lub rękaw cukierniczy.
Na wyrośnięte bułki, przed samym pieczeniem wycisnąć pastę, najpierw w rzędach poziomych, potem pionowych, by na bułeczkach powstały symbole krzyża.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 15 minut. Warto mieć przygotowaną folię aluminiową, ponieważ bułeczki szybko brązowieją i przykryć je w razie potrzeby. Gorące, posmarować syropem.
Składniki na syrop:
- 8 łyżek cukru
- pół szklanki wody
Składniki wymieszać, syrop zagotować, mieszając.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki na ciasto właściwe umieścić w maszynie do pieczenia, według instrukcji: najpierw płynne, potem sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania ciasta 'dough', pozostawić do wyrośnięcia. Potem wyjąć, krótko wyrobić, uformować bułeczki, dalej postępując według powyższego przepisu.
Smacznego :-).
* Przepis na pastę pochodzi z blogu 'Moja Mała Kuchnia'

Obiecuję poprawę w czytaniu ze zrozumieniem!
Co do maszyny zastanawiam sie nad Kenwood 260 bread maker , cena do przezycia I ma niezle opinie. A co Pani mysli?
Co pani poleca p.Doroto?
I od kilku dni mam Twoją książkę :) - gratuluję i podziwiam!
moj piekarnik niestety nie grzeje do 220stopni, wiec musialam zmodyfikowac czas pieczenia i piec w 200stopniach przez 25min. buleczki bardzo, bardzo smaczne :) choc mam wrazenie, ze przez ta ilosc rodzynek i skorki sa troche 'ciezkie' - ale ja sie nie znam na drozdzowym, wiec moze mi sie wylko tak wydaje.
mam pytanie odnosnie tego syropu - jaka konsystencje mial pani syrop po ugotowaniu? bo moj byl wodnisty - smarowalam nim buleczki 3x kazda a i tak sporo syropu zostalo. i pozwole sobie zauwazyc, ze w przepisie nie jest napisane, w ktorym momencie dodaje sie owoce (ja dodalam na wszelki wypadek juz po wymieczaniu z zaczynem).
i jeszcze jedno pytanie na koniec - czym sie rozni ten przepis od poprzedniego, i co Pani w poprzednim nie odpowiadalo, ze zostal zastapiony? (zastanawiam sie czy piec dla porownania jeszcze tamta wersje tych buleczek)
Piękne Ci wyszły te bułeczki. Już czuję te rodzynki i pomarańczowy posmak. Chyba wypróbuję sama...
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam ciepło :)
he he he;) Dziewczyny niesamowite jesteście !:)))) Jestem ,jestem, faktycznie trochę spóźniona ;)))
pozdrawiam z Piernikowa a bułeczki-obłędne ale to nic nowego.
niedawno robiłam ciasto z cukinią-dla mnie bombowe:D i oczywiście-nikt nie uwierzył że z cukinia ("dobra dobra, ale tak na serio-co w nie włożyłaś?";);)
No i chyba jestem przed mimi i majaną;)
Pozdrawiam słaonecznie:)