Mocno mleczne, lekko kruche, miękkie w środku ciasteczka, smakujące jak małe babeczki. Idealne dla dzieci :-). Choć są dość słodkie, są naprawdę pyszne i mogą być spakowane do lunchboxu na ostatnie letnie dni szkoły… (na wszelki wypadek napiszę, że tutaj w Walii, Wiktoria kończy szkołę za 3 dni, a potem 6 tygodni wakacji! ;-). Polecam!
Składniki na około 30 ciasteczek:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mleka w proszku
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 150 g masła, w temperaturze pokojowej
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 duże jajka
- 125 g białej czekolady, posiekanej
Masło i cukier umieścić w misie miksera i utrzeć na jasną, puszystą masę.
Jajka roztrzepać lekko w miseczce, powoli dodawać do masy maślanej, cały czas miksując (zbyt szybkie dodanie spowoduje zwarzenie się masy). Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem, mleko w proszku, ekstrakt, zmiksować. Na końcu wrzucić kawałki czekolady, wymieszać.
Z ciasta robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego, układać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, w odległościach od siebie. Lekko spłaszczyć.
Piec w temperaturze 190ºC przez 10 minut do lekko rumianego koloru. Studzić na kratce.
Smacznego :-).
Wszystkie komentarze czytam, choć niestety, nie dam rady na wszystkie odpowiedzieć. Zanim zamieścisz pytanie upewnij się czy nikt nie zadał podobnego (ułatwi Ci to wyszukiwarka zamieszczona w komentarzach). Komentarze z linkami mogą nie zostać opublikowane.
Autorka bloga