Drożdżówka w smaku i konsystencji najbardziej zbliżona do tej jaką robiła moja babcia. Bardzo wyrasta, jest idealnie puszysta, ale nie sucha – wychodzi wilgotna i bez grubej „skórki”. Przepis na małą keksówkę (10x24cm).

Ciasto:
25g drożdży (lub torebka – 7g drożdży suchych)
0.5 szkl. cukru
1-2 łyżeczki cukru waniliowego
0.25 szkl. oleju
0.25 szkl. mleka
1.25 szkl. mąki pszennej
2 jajka – lekko roztrzepane

Jajka i mleko wyciągam wcześniej z lodówki żeby nie były zimne.
Drożdże wkruszam (lub wsypuję) do miski, zasypuję cukrem i cukrem waniliowym, wlewam ciepławe mleko, olej i roztrzepane jajka. Na wierzch przesiewam mąkę. Nic nie mieszam! Przykrywam miskę ściereczką i zostawiam w ciepłym miejscu na 3 godziny.

Po tym czasie zawartość miski delikatnie mieszam do uzyskania jednolitej masy i szykuję kruszonkę.

Kruszonka:
75g mąki pszennej
50g masła
25g cukru pudru

Wszystko siekam szybko w miseczce rózgą do roztrzepywania jaj aż zacznie przypominać kruszonkę.

Keksówkę wykładam papierem do pieczenia, wlewam do niej ciasto i obsypuję kruszonką.

Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180st. (termoobieg) i piekę 40 minut.

*Przepis na ciasto znalazłam na stronie www.mlodywschod.pl, natomiast kruszonkę robię z przepisu p.Doroty na ciasto ucierane z owocami i kruszonką.

Przeglądaj wpisy po składnikach: